2/3 importowanego przez Chiny wina pochodzi z Europy, w której to Francja, Włochy, Hiszpania mają największy udział w tymże eksporcie. Kraje te opowiedziały się za wprowadzeniem ceł antydumpingowych na panele fotowoltaiczne. W odpowiedzi Chiny zapowiedziały wprowadzenie ceł właśnie na wina, ponieważ uważają że ich produkcja jest subsydiowana. Gdyby te kraje jakoś zreflektowały się, zmieniły zdanie i wycofały się z poparcia dla ceł na panele, Komisja Europejska która jest odpowiedzialna za wprowadzenie ceł nie będzie miała praktycznie żadnego wsparcia ponieważ tylko 4 na 27 państw było za cłami na Chińskie panele.
Unia Europejska po raz pierwszy w historii zdecydowała się na wprowadzenie ceł antysubsydyjnych na Chińskie produkty. Jak widać to dopiero początek gospodarczej bitwy. W tle, której grozi nam podniesienie cła na panele z 12% do 47% w ciągu najbliższych 2 miesięcy.
Pytanie czy warto taką bitwę toczyć? W Niemczech w których upadło najwięcej firm produkujących panele fotowoltaiczne, rządzący zrozumieli, że 80% „niemieckich” paneli to produkcja OEM z Chin, a miejsca pracy tworzą się przy handlu, montażu, eksploatacji fotowoltaiki. Dlatego do samego końca Berlin walczył aby cła nie zostały wprowadzone.